Winowajcy, życie, cytat, zdarzenia, obrazki, besty (57604)

W istocie tylko my ponosimy winę za to, co zdarza się w naszym życiu.

Chciałbym kupić synowi długopis na urodziny. Mówi klient do sprzedawcy. - To ma być niespodzianka? Pyta zdziwiony ekspedient. - Tak, bo syn spodziewa się motocykla.

Jedzie TIR ulicą, nagle zatrzymuje się i bierze autostopowiczkę, zakonnicę. Jadą w ciszy i nagle zakonnica zagaduje: - Wy to macie fajnie bierzecie panienkę, skręt w las i bzykanie. Kierowca nic, a zakonnica ponownie: - Wy to macie fajnie bierzecie panienkę, skręt w las i bzykanie. Kierowca w końcu wykumał o co chodzi i skręcił w las. Wysiedli z samochodu zakonnica sie wypięła: - Tylko w d...ę proszę, bo co niedzielę proboszcz chodzi i błony sprawdza. Kierowca posłuchał i tak też uczynił. Wsiedli do TIRa i jadą dalej. Nagle zakonnica odzywa się: - Wy to macie fajnie bierzecie panienkę, skręt w las i bzykanie, a my pedały musimy kombinować.

Nieszczęście dotyka demokratycznie każdego.

Myślę o tym teraz i chyba nic nie wymyślę, może zacznę od zera... Najlepiej tak właśnie zrobię.

Matrix w kuchni

Nasze imiona wypisane na ławce. Pozostaną niezniszczalne.

Chwilami sama nie ogarniam tego, co się ze mnie porobiło.

Nie potrzebuję wiele, tylko trochę szczęścia.

Jeśli smutek byłby formą, a szczęście treścią, to szczęście wypełniałoby przestrzeń smutku.

Nigdy nie zdajesz sobie sprawy, jak bardzo kogoś lubisz, dopóki nie widzisz go, lubiącego kogoś innego.

Zostańcie prawdziwi bez względu na to, co się dzieje. Już mnie to nie dziwi, kiedy widzę całą tą beznadzieje, ale wciąż mam nadzieję, że dobry wiatr nam zawieje.

Ludzie nigdy nie są tak dobrzy ani tak źli jak ich opinie.

Facet naprawiając elektrykę w domu zwraca się do teściowej: - Mamusia potrzyma przez chwilę ten drut. - Już trzymam. - Czuje mamusia coś? - Nie... - Aha. To znaczy, że faza będzie w drugim!