Dwa to już tarapaty
Jeden pocałunek można uznać za wypadek, dwa to już tarapaty.
Jeden pocałunek można uznać za wypadek, dwa to już tarapaty.
Rozmawia dwóch przyjaciół: – Słyszałem, że Twoja teściowa miała wypadek. – Tak, szła do piwnicy po ziemniaki na obiad, na schodach potknęła się i skręciła...
– Nigdy więcej nie dam Ci prowadzić – Ten wypadek to nie moja wina, przecież trąbiłam – Na drzewo?
AAAAAAAAAAAAA PAXZNOKIEĆ MI SIĘ ZŁAMAŁ, UMIERAM! oesu jak to ujowo mieć krótkiego pazurka.
Żona dzwoni do męża: – Marian, kochanie, w naszym samochodzie lusterko odpadło… – Jak to się stało? – Policjant w protokole napisał, że dachowałam…
Rowerzysta zderzył się z krową. Na miejscu zjawił się policjant: -No to komu mam wypisać mandacik? Na to krowa: -Muuuuuu!